Dożywocie dla mordercy polskiej studentki
Tobin odsiedzi co najmniej 21 lat, zanim będzie się mógł ubiegać o warunkowe zwolnienie - informuje Reuter.
Po ukryciu zwłok Tobin zbiegł do Londynu, gdzie aresztowano go w kilka dni później. Skrępowane zwłoki polskiej studentki, widzianej po raz ostatni 25 września, odkryto w kilka dni po zbrodni pod podłogą kościoła św. Patryka w Glasgow. Ofiara miała poważne obrażenia głowy i liczne rany kłute.
Na terenie kościoła mieściło się schronisko i przytułek dla biednych, w którym pod fałszywym nazwiskiem Tobin mieszkał, a także dorywczo pracował. W ośrodku przebywała też Angelika.
Peter Tobin w przeszłości był skazany za gwałt na niepełnoletniej dziewczynce, ale wyszedł z więzienia po 10 latach. Mieszkał w Preston w Szkocji pod swoim rzeczywistym nazwiskiem, ale pod koniec 2005 roku wyprowadził się, nie informując policji o tym, dokąd zamierza się udać. W przytułku w Glasgow przedstawiał się jako Pat MacLaughlin.
W wydanym oświadczeniu siostra zamordowanej Aneta i jej ojciec Władysław wyrazili ulgę z powodu tego, że zabójca najprawdopodobniej spędzi resztę życia w więzieniu.
Podczas trwającego sześć tygodni procesu Tobin konsekwentnie zaprzeczał, jakoby zgwałcił i zamordował Angelikę.pap, ss